Wstęp
Zaburzenia odżywiania są w dzisiejszych czasach coraz częstszą chorobą wśród młodych dziewcząt. Mary Pipher w książce „Ocalić Ofelię” opisuje problemy towarzyszące współczesnej młodzieży: „W wieku dojrzewania dziewczęta odczuwają społeczny nacisk, by wyzbyć się autentycznego ja i uzewnętrzniać tylko małą część swych możliwości. (…) Czują się [dziewczęta] przymuszane do tego, by być kimś, kim nie są”. Chęć osiągnięcia ideału szczupłego ciała oraz bycia niezależnymi kobietami często jest powodem frustracji, przyczynia się do powstania wewnętrznego konfliktu w psychice młodej dziewczyny. Gdy taka osoba - wrażliwa, skłonna do perfekcjonizmu - założy sobie za cel schudnięcie, będzie to kontynuować bez względu na skutki. To właśnie może prowadzić do groźnych zaburzeń odżywiania, jakimi są anoreksja i bulimia. Anoreksja jest poważną chorobą, na którą cierpi coraz więcej dziewcząt nieakceptujących własnego wyglądu [1].
Zarówno anorektyczki, jak i bulimiczki mają zakłócony wizerunek własnego ciała, dzielą niezadowolenie z figury i silny lęk przed byciem otyłą oraz są nadmiernie zaabsorbowane kształtem i masą ciała w celu osiągnięcia idealnie szczupłej sylwetki.
Anoreksja w ujęciu historycznym
Nazwa anorexia nervosa wywodzi się z greckiego an (brak), orexis (apetyt) i nervosa (zaburzenie psychiczne). A więc anorexia nervosa znaczy dosłownie: brak łaknienia z powodu zaburzenia psychicznego. Osoba cierpiąca na anoreksję świadomie utrzymuje swoją masę ciała na poziomie niższym niż dolna granica zakresu prawidłowej wagi dla jej wzrostu (zazwyczaj jest to mniej niż osiemdziesiąt pięć procent tzw. wagi należnej) [2]. Odczuwa ogromny lęk przed przytyciem, brak akceptacji swojego ciała, pomimo niedowagi, wciąż uważa, że jest zbyt gruba. Anorektyczka przejawia wiele psychicznych i emocjonalnych cech, które pojawiają się u osób będących w stanie wyniszczenia: ma obniżony nastrój, jest drażliwa i izoluje się, ma problemy ze snem, a także obniżone libido, co prowadzi do braku zainteresowania seksem. Obsesyjne myślenie o jedzeniu, planowanie posiłków, czytanie książek kucharskich, przepisów, gotowanie dla innych zajmuje jej często nawet do 90% czasu w ciągu całego dnia. Problemy z koncentracją powodują opuszczenie się w nauce. Osoby chore na anoreksję często mają trudności ze zdaniem ważnych egzaminów, przez co czują się jeszcze bardziej bezwartościowe. Stają się depresyjne, gdyż porażki utwierdzają je w myśleniu o sobie w sposób negatywny, destrukcyjny. Rekompensatą złego samopoczucia jest poczucie silnej woli w sferze jedzenia, a raczej nie-jedzenia. Chudnąc, odczuwają radość, satysfakcję, natomiast gdy waga wzrasta – pojawia się przekonanie o przegranej, porażce, a samoocena podlega bezlitosnej krytyce [3].
Jeden z pierwszych opisów symptomów anoreksji, który odnaleźli historycy, datowany jest na rok 895, a dotyczy wieśniaczki o imieniu Friderada, u której pojawiła się awersja do jedzenia. Jako osoba bardzo religijna narzuciła sobie przestrzeganie bardzo surowego postu (co było powszechne w czasach średniowiecza wśród kobiet przekonanych, że tylko umartwiając swe ciało, zasłużą na szacunek w oczach Boga), w ukryciu spożywała niewielkie ilości pokarmów, wykonywała ciężką fizyczną pracę. Pomimo tych specyficznych czynności nie przyjmowała do świadomości, że jest chora, a każdą sugestię odrzucała, co jest charakterystyczne również pośród obecnie chorujących dziewcząt [4].
Najstarsze wzmianki o świadomym ograniczaniu ilości i rodzaju spożywanych pokarmów można odnaleźć także w średniowiecznych opisach żywotów świętych. Dla większości poszczących świętych wstrzymywanie się od jedzenia było wyrazem własnej, podjętej w zaciszu klasztornej celi decyzji poszukiwania drogi do świętości. Post bywał często jednym z elementów dążenia do duchowej doskonałości, oczyszczenia ducha, uzupełniającym inne praktyki umartwiania ciała – biczowania, znoszenie bez skargi ekstremalnych temperatur, rezygnacji ze snu, pracy ponad siły [5].
Wraz z upływem czasu i pojawieniem się procesu sekularyzacji, poglądy o samogłodzeniu zmieniały się, dążyły w kierunku zrozumienia tych zachowań ze strony medycznej. Pojawienie się protestantyzmu oraz wzrastający w Kościele katolickim dystans do uznawania nowych cudów wykluczyły wierzenie w „wyposzczoną świętość”. Praktyki samogłodzenia zaczęły być uważane za patologiczne, jednak lekarze nie potrafili wyjaśnić racjonalnie faktu, że młode dziewczęta mogły wytrzymać długotrwałe posty. Brakowało wtedy też danych empirycznych na temat wytrzymałości organizmu ludzkiego bez pokarmu. Ogólnie uważano, że człowiek nie może żyć bez jedzenia dłużej niż 4 – 5 dni [5].
Wiek XIX stał się okresem, w którym pojawiały się coraz dokładniejsze opisy jadłowstrętu psychicznego. Dokładne kryteria i terminologię zawarli w swoich raportach Charles E. Lasegue w roku 1873, a także William W. Gull w 1874 roku. W dwóch niezależnych od siebie ośrodkach, w Londynie i Paryżu, za sprawą tych lekarzy pojawiły się opisy jadłowstrętu psychicznego, aktualne do dziś. Prekursorem sformułowania anorexia nervosa jest Gull, natomiast Lasegue początkowo używał terminu anorexia histerica. Gull traktował anoreksję z medycznego punktu widzenia, stwierdzając, że nie ma ona przyczyn organicznych. Lasegue pierwszy potraktował zgłębianą przez siebie chorobę, jako taką, której źródeł należy upatrywać na podłożu psychicznym oraz która jest mocno powiązana z atmosferą rodzinną w domu pacjentki [4]. Obecnie uznaje się ich za twórców współczesnej koncepcji anoreksji uwzględniającej w symptomatologii takie objawy, jak: znaczna utrata masy ciała, wtórny zanik miesiączki, ogólne osłabienie organizmu ze spadkiem temperatury oraz wykluczenie podłoża organicznego [5].
Początek lat 90. XX wieku, to czas, w którym rozległe badania w dziedzinie biochemii mózgu dały możliwość naukowego poznania źródeł zaburzeń jedzenia. W przypadku anoreksji główną jej przyczyną jest niedobór serotoniny w przestrzeni międzysynaptycznej jako nieprawidłowość przewodnictwa neurotransmiterów [6].
Rys historyczny bulimii
Drugim ważnym zaburzeniem odżywiania jest bulimia. Bulimia nervosa charakteryzuje się objadaniem i przeczyszczaniem, jako zachowaniami kompensacyjnymi ze strachu przed przytyciem po zjedzeniu dużych ilości pokarmów, zazwyczaj wysokokalorycznych.
Słowo bulimia z greckiego oznacza dosłownie „byczy głód”. Osoby z tym zaburzeniem odżywiania mają zazwyczaj wagę w normie lub nieznaczną nadwagę i panicznie boją się otyłości, a nie potrafią ograniczać jedzenia. Obżarstwo jest powtarzalne – w diagnozowaniu uznaje się jego występowanie co najmniej dwa razy w tygodniu, przez co najmniej trzy miesiące. Podczas napadu jedzenia osoba traci kontrolę nad tym, co je i ile je. W ciągu jednej do dwóch godzin spożywa ogromne ilości wysokokalorycznego pożywienia. Po czynności jedzenia ogarnia ją przerażenie, panika, poczucie winy. By pozbyć się niechcianych kalorii, prowokuje wymioty oraz stosuje inne zachowania kompensacyjne. Często mówi sobie, że to ostatni raz, po czym stosuje surową dietę lub nawet głodówkę. Po krótkim czasie organizm naturalnie domaga się pożywienia, ale bulimiczka przekłada posiłek na dalszy plan. Gdy już nie wytrzymuje, zaczyna znów się objadać i koło się napędza [3].
Po raz pierwszy określenia bulimis użył już w II wieku n.e. Galen. Schorzenie, które określał „wilczym głodem”, objawiało się nienasyconym głodem, spowodowanym przez kwas żołądkowy odpowiedzialny za przesyłanie do mózgu niewłaściwych sygnałów. Wielu lekarzy zarzucało teorii Galena nieprawdziwość i nieprecyzyjność w opisach objawów bulimii. W Europie bowiem prowokowane wymioty traktowane były, na równi z upuszczaniem krwi, jako doskonała technika odtruwania organizmu. Często zachowania bulimiczne utożsamiano z objawami towarzyszącymi jadłowstrętowi psychicznemu, a także cukrzycy i malarii. Przez długi czas prowokowanie wymiotów po obżarstwie, stosowane powszechnie w średniowieczu na dworach bogaczy, by mieć miejsce na kolejne przysmaki, uważane było za normalne zachowanie charakterystyczne dla bogatych ludzi. Dopiero w roku 1966 pojawił się pierwszy naukowy opis bulimii uznający ją za oddzielną jednostkę chorobową. Autorką była Hilde Bruch, współcześnie uznawana za eksperta w zakresie anoreksji i innych zaburzeń odżywiania. W roku 1979 londyński psychiatra Gerald Russell opisał i nazwał bulimię, używając jako pierwszy określenia bulimia nervosa. Obecnie kryterium do rozpoznania bulimii stanowią nawracające epizody objadania się i zachowań kompensacyjnych, występujących przeciętnie co najmniej dwa razy w tygodniu przez trzy miesiące i nie są one objawem w przebiegu anoreksji typu objadająco/wydalającego. Oficjalnie bulimia została wprowadzona do międzynarodowego nazewnictwa psychiatrycznego w latach osiemdziesiątych XX wieku [5, 6].
Czynniki wpływające na wystąpienie zaburzeń odżywiania
Wyniki najnowszych badań medycznych i psychologicznych (XXI wiek) ukazują, że zaburzenia odżywiania występują coraz częściej. Presje społeczna i rodzinna, narzucające młodym osobom konieczność zachowania szczupłej sylwetki jako warunku osiągnięcia sukcesu w życiu, determinują wzrost zachorowań na jadłowstręt psychiczny i bulimię. Jadłowstręt psychiczny występuje u 1% dorastających dziewcząt i u ponad 10% kobiet między 16. a 25. rokiem życia. Zaburzenie to dotyka najczęściej dziewczęta poddawane z racji podejmowanych aktywności życiowych rygorowi związanemu z odpowiednimi zaleceniami dietetycznymi. W związku z tym, zdecydowanie większy odsetek anorektyczek jest wśród uczennic szkół baletowych, modelek, aktorek, dziewcząt uprawiających gimnastykę sportową i artystyczną oraz lekkoatletykę [6]. „Uwarunkowania przyczynowe jadłowstrętu psychicznego są wieloczynnikowe. Istotną rolę odgrywają zarówno czynniki osobowościowe, jak i biologiczne predyspozycje oraz kontekst społeczno – kulturowy i rodzinny” [7]. Czynnikiem, który może wyzwolić ograniczenie jedzenia jest często uwaga lub spostrzeżenie dotyczące wyglądu zewnętrznego ze strony osób z otoczenia. W okresie dojrzewania istotne znaczenie może mieć pojawienie się naturalnych dysproporcji kształtów ciała. Dodatkowo, w drugiej połowie XX wieku obserwowany był gwałtowny wzrost zaburzeń odżywiania, kojarzony z zachodnim modelem sylwetki promującym szczupłość jako zapewniającą atrakcyjność oraz sukces zawodowy, życiowy i towarzyski [7].
Okres kształtowania niezależności i indywidualizacji młodej kobiety, która w tym czasie buduje nowe relacje w związkach z rówieśnikami, partnerami, rodzicami, może być zakłócony przez nieprawidłowe cechy osobowości lub też wcześniejsze przykre doświadczenia życiowe. W kontekście rodziny, gdzie wystąpił problem anoreksji, zauważono niewłaściwe relacje między jej członkami. Najczęściej spotykanymi nieprawidłowymi cechami są: sztywność relacji wewnątrzrodzinnych oraz blokowanie procesu uzyskiwania autonomii przez dziecko. Wraz z zaburzonym przekazem emocji i uczuć pojawia się osoba matki, jako nadmiernie dominująca, a także ojciec – bierny i podporządkowany. Chorzy na jadłowstręt psychiczny posiadają najczęściej cechy osobowości perfekcjonistycznej o skłonnościach obsesyjno-kompulsywnych. Posiadają wysoki poziom aspiracji, często niewspółmierny do realnych możliwości, oraz wysoki poziom tłumionej agresji [7]. „(…) w piśmiennictwie polskim, opartym na wnikliwej obserwacji klinicznej i psychoterapii, pojawiły się doniesienia o trzech typach pacjentek z zaburzeniami jedzenia: typ neurotyczny, typ borderline oraz typ psychotyczny, którym autorzy przypisują różny stopień dezintegracji osobowości” [8]. „Od lat 90. XX wieku w badaniach dotyczących zaburzeń odżywiania stosowano wielowymiarową analizę cech osobowości” [8].
W wyjaśnieniu patomechanizmu zaburzeń odżywiania należy zwrócić uwagę na stosunek chorych osób do własnego ciała. Jest ono obiektem, poprzez który pacjentki starają się rozwiązać swoje wewnątrzpsychiczne konflikty. Za pośrednictwem ciała reprezentują swoje Ja (koncepcja self), tłumione pragnienia, potrzeby, emocje, lęki. Przez pryzmat obrazu własnego ciała postrzegają swoją wartość. Czując frustrację na widok własnej postaci np. w lustrze, karcą się jeszcze bardziej, dążąc do szczupłości, gdyż wierzą, że dzięki temu poczują wreszcie zadowolenie. Okresowi dorastania towarzyszą naturalne zmiany sylwetki, tkanka tłuszczowa przyrasta w różnych partiach ciała. Młodzi ludzie łączą ten fakt ze stawaniem się dorosłym, a lęk powstający na skutek tych myśli jest wyraźnie obecny wśród dziewcząt z zaburzeniami odżywiania. Obawy nieproporcjonalne do rzeczywistości prowadzą do powstania konfliktów związanych z obrazem własnego ciała. Gdy dodatkowo dojdą czynniki zewnętrzne (presja ze strony rodziny, rówieśników, mediów), nasila się odczuwana nieakceptacja aktualnej i internalizacja ideału szczupłej sylwetki, a w konsekwencji mogą rozwinąć się patologiczne zaburzenia odżywiania – restrykcyjna dieta, kompulsywne objadanie się oraz nieumiejętność wyrażania emocji [9]. „Anorektyczka żyje w panicznym lęku przed utyciem; pomimo wychudzenia, widzi swoje ciało w przesadzonych rozmiarach. Ideałem jest dla niej ciało prawie niematerialne, bez odrobiny tłuszczu, wręcz bez mięśni” [10].
Współcześni klinicyści, wśród wielu czynników ryzyka pojawienia się u danej osoby jadłowstrętu lub bulimii psychicznej, wymieniają wpływ rodziny na rozwój zaburzenia odżywiania. Terapię rodzinną, jako metodę pomocy dzieciom z anoreksją, rozpoczął doktor Salvador Minuchin w roku 1970 wraz z dwoma współpracownikami (Roseman, Baker) z Kliniki Dziecięcej i Szpitala Dziecięcego w Filadelfii. W tejże koncepcji rodzina jest rozumiana jako system, który oznacza się jakąś strukturą, cechuje go dynamizm, zróżnicowanie, zdolność do dostosowania się do zachodzących zmian, zdolność do rozwoju oraz zachodzące relacje interpersonalne i indywidualna dla tego systemu komunikacja. Gdy funkcjonowanie rodziny jest nieprawidłowe (tzn. relacje rodzinne utrudniają uzyskanie autonomii, występują zaburzenia jedzenia u członków rodziny, stawiane są nadmierne oczekiwania), predysponuje to do powstania lub podtrzymywania istniejących już zaburzeń odżywiania [11]. Systemowe rozumienie problemu pozwala na efektywną pomoc rodzinom, poprzez uświadomienie błędów popełnianych w komunikacji. Zmiana zbyt płynnych lub zbyt sztywnych granic na prawidłowe, elastyczne, umożliwia właściwy rozwój systemu. Wszystkie powyżej opisane badania i teorie wskazują na szeroki zakres czynników predysponujących do zachorowania na zaburzenia odżywiania oraz niemożność jednoznacznego ustalenia przyczyn powstania zaburzeń u konkretnej osoby.
Zmiany kanonu kobiecego piękna
Przez wieki zmieniały się kanony piękna kobiecego ciała. Od zarania dziejów nieodzownym atrybutem kobiecej urody była jej młodość. Niemniej ważną rolę odgrywała tusza młodej panny, a uznawany kanon piękności wskazywał na nią jako element atrakcyjności. Panowało wówczas przekonanie, że kobieta gruba jest zdrowa, ma dostateczny zapas energii, siły do pracy i rodzenia dzieci. Tusza była miarą dostatku i stanowiła o pozycji społecznej [12].
Okres gotycki w sztuce przedstawiał dziewczęta i kobiety szczupłe, z nieznacznie zaokrąglonymi brzuchami. Była to pierwsza epoka, gdy kobiety musiały być, według obowiązującej mody, niezwykle szczupłe, kruche. Według naukowców, idealnie wyglądająca kobieta tamtych czasów ważyła około 40 kilogramów! Można pokusić się o podejrzenia, że była to pierwsza epoka, gdy kobiety zaczęły chorować na anoreksję. Łączyło się to z faktem, że były to czasy, gdy religia odgrywała bardzo ważną rolę. Owa szczupłość była przejawem cnót, wyrzeczeń, które pomagały dojść człowiekowi do świętości [12].
Następna epoka to renesans – czas, który znacznie odbiegał stylem od wcześniejszej sztuki, dlatego nazwany został również odrodzeniem. Ideał kobiecego piękna stanowiły zaokrąglone rysy twarzy. Kobieta renesansu to obiekt subtelnego piękna. To, co cechowało renesansowe kobiety, to również zaokrąglone delikatnie kształty ciała (ale nie tak, jak to miało miejsce w baroku) [12].
Epoką niewątpliwie odznaczającą się kontrastami był barok. Kobiety przestały być subtelne i delikatne. We wcześniejszej epoce starano się ukazać duszę, teraz jednak większą uwagę zwracano na fizyczność. XVII i XVIII wiek to czas, gdy okrągłe ramiona, mocne biodra, skąpe ubranie oraz wypukły brzuch i duże piersi były podziwiane. Taka sylwetka odpowiadała ówczesnym kanonom urody. Znane wszystkim obrazy Rubensa i Tycjana ukazują niewiasty, które śmiało, bez żadnych kompleksów prezentują swoje pulchne ciało. Trzy gracje Rubensa, to kobiety o bardzo obfitych kształtach. Dla Rubensa kobiece kształty były pięknem. Malował każdą fałdkę, każde zgrubienie – detale kobiecego ciała budziły jego zachwyt. Nadwaga, cellulit, gdzieniegdzie wałeczki tłuszczu, duże pośladki i grube ramiona, z którymi często bezskutecznie walczą dzisiejsze panie, w epoce Rubensa były uważane za piękne [12].
Z nastaniem epoki romantyzmu zaczęło się nowe patrzenie na kobiety. Postrzegano je jako istoty o niezwykłej wrażliwości uczuć i łagodności. Subtelność i lekkość kształtów ściśle łączono z duchowością, zmysłowością. Niewiastę kojarzono z dziecięcą kruchością i delikatnością i taka też sylwetka była pożądana [13]
Zmiany przyniósł znowu wiek XX, kiedy po I wojnie światowej kobiety zaczęły przez strój upodabniać się do mężczyzn. Kult ciała zaczął się już w latach 20 – 30. XX wieku. Po I wojnie światowej, kiedy ustąpiły zranienia powojenne, nowe zjawiska społeczno – polityczno – obyczajowe spowodowały wiele zmian. Kobiety zyskały prawa obywatelskie, wolność, w tym społeczną aprobatę dla wyglądu, a szczególnie dla odsłaniania ciała [14]. Wraz z zakładaniem śmielszych ubrań pokazujących coraz więcej, kobiety stały się bardziej świadome „słabych punktów” ciała, które, kiedyś dobrze ukryte, nagle zostały odsłonięte. Masowo rozpowszechniane tabele idealnych proporcji sylwetki, czasopisma kobiece, książki o dietach, leki i zioła odchudzające powodowały pojawianie się kompleksów. Dążenie do „doskonałej figury” za pomocą odpowiedniej diety i intensywnych ćwiczeń jest charakterystyczne dla współczesnych czasów. W roku 1908 modna stała się prosta sukienka, dopasowana do ciała, jednak dobrze prezentowała się tylko na szczupłej osobie, z małymi piersiami. Społecznie aprobowana była szczupła sylwetka zapewniająca kobiecie uznanie za atrakcyjną, godną pożądania oraz ułatwiająca osiągnięcie sukcesu zawodowego [15].
Lata 50. to krótkotrwały powrót pełnych, bardziej obfitych kształtów, których symbolem była Marilyn Monroe. Niedługo potem przyszły lata sześćdziesiąte, które przyniosły nową modę – bardzo krótkie spódnice. Wszelkie niedoskonałości były intensywnie poprawiane. Rozpoczął się kult ciała trwający niezmiennie do dziś, a zachwyt zmysłowymi krągłościami lat 50. skończył się bezpowrotnie. Dążenie do osiągnięcia satysfakcjonującej chudości stało się celem wielu kobiet, a naturalne okrągłości uznano za „wroga”, którego trzeba za wszelką cenę pokonać. Szczególnie Amerykanki preferowały męską lub choćby androgeniczną budowę ciała (tzn. szerokie ramiona, wąskie biodra i płaska klatka piersiowa), gdyż były przekonane, że w świecie zdominowanym przez mężczyzn będzie im łatwiej osiągnąć sukces [14, 15].
Silnie zakorzenione przekonanie o wyższości szczupłych ludzi, wspierane nachalnie reklamą, nie osłabło nawet w chwili, gdy na początku lat osiemdziesiątych zmarła w wyniku powikłań anoreksji znana piosenkarka Karen Carpenter, a amerykańskie społeczeństwo uświadomiło sobie narastający problem zaburzeń odżywiania się. Nałogowe wręcz dążenie do chudości było szaleństwem, które ogarniało ogrom społeczeństwa. Kulturystyka kobieca zrobiła swoje – wyczerpujące ćwiczenia, zmniejszenie zawartości tłuszczu w organizmie i stosowanie męskich hormonów pozbawiały wszelkich oznak kobiecości. Widok bicepsów, rozbudowanych mięśni ud i cienkich talii wzbudzał podziw i pragnienie osiągnięcia takiego wyglądu. Kobiety spędzały godziny w siłowni, by stać się w swoim mniemaniu „bardziej sexy”. Tak naprawdę wszystkie te działania były sprzeciwem wobec naturalności, wobec biologii [15].
Dziś również dziewczęta i młode kobiety z niechęcią patrzą na swoje zmieniające się pod wpływem dojrzewania ciała. Od najmłodszych lat mają wpajane, że szczupła figura jest bramą do sukcesów i aprobaty ze strony rówieśników. Dziewczynki bawią się lalkami Barbie, myśląc, że gdy będą duże, będą wyglądać jak ich ulubiona zabawka – długie nogi, duży biust, wąziutka talia. Nie wiedzą jednak, że Barbie, gdyby żyła, miałaby wymiary 91,5cm – 46cm – 84cm [15]. Gdy już dorosną, mają zakodowany w podświadomości idealny wzorzec sylwetki ukształtowany w okresie dziecięcym. Wyobrażenia mijają się z rzeczywistością i wrażliwa dziewczyna buntuje się, chce osiągnąć wymarzoną figurę. Zaczyna się odchudzać, środowisko ją wspiera, podziwia, chwali. Młoda osoba czuje, że ma swoje niedobre ciało pod kontrolą. Po czasie okazuje się jednak, że jakakolwiek kontrola dawno zniknęła, a właściwie to odchudzanie rządzi tą osobą. Dalsze chudnięcie postępuje i rujnuje zdrowie fizyczne i psychiczne dziewczyny, czasem doprowadzając do śmierci.
Płodność kobiety – aspekt biologiczny
Pokwitanie jest czasem, w którym następuje dynamiczny rozwój całego organizmu pod wpływem ustalania się nowej równowagi hormonalnej. Kształty ciała zaokrąglają się przez rozwój tkanki tłuszczowej, a sylwetka przybiera typowo kobiecy charakter. Prawidłowa zawartość tłuszczu w organizmie umożliwia produkcję estrogenów – hormonów steroidowych odpowiedzialnych w procesach biochemicznych za regulację cyklu miesiączkowego [16]. Realizacja płodności i prokreacji u kobiet wymaga zdolności do współżycia płciowego, zdolności do poczęcia dziecka oraz donoszenia płodu, a także zdolności urodzenia dziecka i wykarmienia go piersią. Najważniejszym znakiem tego, że organizm kobiety funkcjonuje prawidłowo, są cykle owulacyjne, bez dodatkowych niepokojących objawów. Cykl miesiączkowy trwa średnio 28 dni. W tym czasie w organizmie kobiet zachodzi wiele zmian przygotowujących macicę i cały organizm na przyjęcie nowego życia [17].
Okres największej płodności przypada u kobiet przed 30. rokiem życia. Pomiędzy 20. a 29. rokiem życia niepłodność występuje zaledwie u 8% kobiet, w wieku 35 – 39 lat wzrasta już do 22%. Wraz z wiekiem zmniejszeniu ulega płodność kobiety, która spowodowana jest w dużej części przypadków wzrostem uszkodzeń struktur DNA w komórce jajowej. Aby prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się zdrowe było jak największe, od najwcześniejszych lat dziewczynki i chłopcy powinni być nauczani, jak dbać o sferę płciowości i ogólne zdrowie, aby w przyszłości nie przeżywać dramatów niespełnienia swego rodzicielstwa. Niestety, wszelkie zaniedbania mogą przełożyć się na późniejsze problemy z poczęciem dziecka [18].
Słownik języka polskiego definiuje słowo „niepłodny” jako „niezdolny do płodzenia, nie wydający potomstwa, bezpłodny” [19]. Pojęcie „niepłodność” nie jest jednak jednoznaczne, a i jej przyczyny nie do końca wyjaśnione. Niepłodność całkowita, czyli bezpłodność, może być spowodowana u kobiet wadami wrodzonymi (brak jajników, macicy lub pochwy, macica szczątkowa, brak jajowodów lub ich wrodzone zarośnięcie). Również wady nabyte w wyniku przebytych operacji, stanów zapalnych i innych uszkodzeń mogą być przyczyną niemożności zajścia w ciążę. Istnieje też niepłodność względna i oznacza istnienie przyczyn czasowo powodujących niepłodność, lecz daje szanse wyleczenia. O niepłodności małżeńskiej (partnerskiej) mówi się wtedy, gdy para mimo regularnych stosunków trwających 12 miesięcy, nie posiada potomstwa [18].
Wiele małżeństw jest pozostawionych samym sobie z tym problemem, co może prowadzić do wycofywania się z życia społecznego. Wszystkie kryzysy, zmartwienia przeżywają wspólnie, nie mając w nikim z zewnątrz oparcia. Zamykają się w sobie, by uniknąć niezrozumienia sytuacji i aluzji ze strony bliskich, u których nie zawsze znajdują empatyczność w związku z bezdzietnością. Zdarza się, że związek tych ludzi rozpada się, gdyż nie potrafią przetrwać i pogodzić się z trudnościami. Jednak jest również wiele małżeństw, które nie tracą nadziei i razem trwają, walczą, by wreszcie osiągnąć upragniony cel i cieszyć się życiem rodzinnym.
Wśród pacjentek z rozpoznaniem niepłodności wtórnej są takie, które aktualnie lub w przeszłości cierpiały na zaburzenia odżywiania. W ich psychice utworzyła się blokada (czasem nieuświadomiona) przed ewentualną ciążą. Kobiety te chcą mieć całkowitą kontrolę na swoim ciałem, a ciąża staje się dla nich realnym zagrożeniem. Ciągłe koncentrowanie się na wadze, wyglądzie, ilości spożywanych pokarmów uniemożliwia „wyjście” poza ścisłe ramy narzuconych sobie schematów postępowania. Dziecko stanowi niebezpieczeństwo dla tych codziennych anorektycznych/bulimicznych rytuałów. Lęk jest tak duży, że uniemożliwia zapłodnienie komórki jajowej i poczęcie się nowego życia [20].
Wpływ jadłowstrętu i bulimii psychicznej na płodność kobiety
Dieta (z gr. diaita – styl życia) [21], gdy jest racjonalna, zapewnia energię życiową, potrzebną do optymalnego funkcjonowania organizmu ze strony biologicznej, psychicznej oraz społecznej. Narządy są wtedy w dobrej formie, psyche w harmonii z ciałem, a relacje z innymi ludźmi owocne, radosne, dające chęć do życia.
Jednym z najważniejszych czynników warunkujących stan zdrowia człowieka w każdym wieku jest jego sposób odżywiania. Wpływa on na sylwetkę i kondycję fizyczną, ale także na stan skóry, wydolność umysłową i samopoczucie. W każdym okresie życia właściwa dieta jest skuteczną bronią przeciw wielu chorobom. Prawidłowe żywienie polega nie tylko na uzupełnieniu ilościowym zapotrzebowania kalorycznego, ale przede wszystkim na jakościowym doborze składników. Do prawidłowego funkcjonowania organizm potrzebuje pięciu podstawowych grup składników odżywczych: białek, tłuszczów, węglowodanów, składników mineralnych i witamin [22].
Najnowsze badania naukowców z Harvard School of Public Health ukazują zależność między dietą a płodnością. Według badaczy, kobiety planujące powiększenie rodziny powinny spożywać przede wszystkim produkty zdrowe, czyli takie, które w zasadzie powinny znajdować się w każdej diecie. Znajdują się wśród nich owoce, warzywa, przede wszystkim fasola i soczewica oraz ryby, gruboziarniste pieczywo, pełnotłuste mleko, sery, jogurty i orzechy. Ponadto kobiety starające się o dziecko powinny utrzymywać optymalny poziom tłuszczu w organizmie – co najmniej 18% masy ciała, gdyż to może zapewnić właściwe funkcjonowanie układu hormonalnego. Jeśli poziom obniżyłby się zbyt mocno lub gwałtownie, spowodowałoby to zachwianie równowagi hormonalnej prowadzące do zaniku jajeczkowania, a po jakimś czasie do bezpłodności [23].
Zaburzenia odżywiania wpływają negatywnie na organizm kobiecy, niszcząc narządy, psychikę oraz upośledzając funkcjonowanie układu hormonalnego. Rezultatem tego są poważne problemy ze zdrowiem, mogące prowadzić do niepłodności [2].
Utrata znacznej ilości tkanki tłuszczowej, spowodowana w anoreksji niedowagą, sprawia, że zawartość tłuszczu w organizmie spada poniżej pewnego poziomu, przez co zmniejsza się produkcja estrogenów. To powoduje zaburzenia ze strony układu rozrodczego: zaburzenia miesiączkowania aż do zatrzymania miesiączki (amenorrhoea), a także zmiany w narządach rodnych: amorfizm jajników, zanik błony śluzowej macicy (w badaniu USG cienkie endometrium) i śluzówki pochwy. Organizm przez niedobory pożywienia nie byłby zdolny do utrzymania ciąży. Anoreksja wyniszcza cały organizm, a długotrwały stan wygłodzenia może spowodować nieodwracalne zmiany w ciele młodej kobiety, z czego najdotkliwsza staje się w wieku dorosłym niemożność zajścia w ciążę [2].
Komplikacje medyczne bulimia nervosa są częściowo zależne od tego, jakie mechanizmy kompensacyjne stosuje chora osoba. Bulimii towarzyszą dość często niedobory witamin i soli mineralnych, przewlekłe problemy z nerkami, zapalenie zatok oraz nietypowe nieprawidłowości menstruacyjne. Zaburzenia metaboliczne mogą być bardzo groźne dla życia [2].
U podstaw wszystkich procesów wewnątrzustrojowych w okresie głodzenia leżą zmiany hormonalne i neurohormonalne. „Wynikiem zaburzonej kontroli funkcji podwzgórza jest zaburzenie funkcji endokrynnych przysadki w pierwszej kolejności w zakresie osi przysadkowo-gonadalnej” [24].
W anoreksji, gdy masa ciała spada poniżej krytycznego poziomu, podwzgórze przestaje wydzielać w sposób pulsacyjny GnRH (gonadoliberynę) i jej poziom wydzielania staje się podobny do utrzymującego się przed okresem pokwitania. To powoduje, że przysadka nie uwalnia wystarczającej ilości FSH i LH, by pobudzać wytwarzanie przez jajniki żeńskich hormonów płciowych oraz wzrost pęcherzyków jajnikowych, a w konsekwencji prowadzi do zatrzymania miesiączkowania [25, 26].
Problemy związane z płodnością, które mogą pojawić się w wyniku anoreksji, to poronienia i porody przedwczesne [27].
Badania amerykańskich lekarzy sugerują, że zdecydowana większość pacjentek z anoreksją i bulimią jest bezpłodna. Nie jest to jednak do końca prawdą, gdyż odpowiednia terapia może dać pozytywne skutki. Potrzebna jest także chęć wyzdrowienia. Te dwa czynniki połączone razem sprawiają, że około 80% kobiet chorych na anoreksję odzyskuje zdolność do zajścia w ciążę i urodzenia dziecka. Z drugiej strony jednak, pozostaje 20% kobiet, które wyszły z anoreksji, ale nigdy nie uzyskają zdolności rozrodczej. Część z tych przypadków może być leczona kuracją hormonalną w celu indukowania jajeczkowania, lecz mimo to zawsze pozostaje grupa kobiet, których jajniki uległy zanikowi w wyniku lat niedożywienia [26].
„Kolejnym problemem jest ciąża u pacjentek, z nie do końca wyleczoną anoreksją lub na jej wczesnym etapie. W takim wypadku, gdy nie ma jeszcze/już zaniku miesiączki, poczęcie jest możliwe, aczkolwiek wiąże się z wieloma zagrożeniami, zarówno dla matki, jak i dla dziecka. Anoreksja (i inne zaburzenia odżywiania) w czasie ciąży mogą powodować:
cukrzycę ciążową,
łożysko przodujące,
małowodzie (niski poziom płynu owodniowego),
odklejenie łożyska,
powikłania okołoporodowe,
konieczność wykonania cesarskiego cięcia,
depresję poporodową,
śmierć noworodka,
urodzenie dziecka z niską wagą urodzeniową,
żółtaczkę mechaniczną u dziecka,
niską ocenę dziecka w skali APGAR,
defekty urodzeniowe, głównie ślepota i niedorozwój psychiczny” [27].
Podobnie jak anorektyczki, kobiety chore na bulimię mają problemy z miesiączkowaniem. U około 40% kobiet miesiączka występuje nieregularnie, a u 20% dochodzi do wtórnego braku miesiączki. W przypadku anoreksji zbyt niska waga ciała jest jedną z przyczyn zahamowania miesiączki, a u bulimiczek prawdopodobnymi przyczynami są: zły sposób odżywiania, złe sposoby redukcji wagi ciała oraz wysoki poziom cholesterolu, który obniża się zawsze przed powrotem miesiączki. Leczenie hormonalne w takim przypadku nie odnosi skutków. Niewskazane jest leczenie tych zaburzeń ze strony układu płciowego, gdyż leki wywołujące owulację mogą spowodować zespół nadwrażliwości jajników, co prowadzi do spadku ciśnienia tętniczego krwi, bólów brzucha i groźnych dla życia zaburzeń krzepnięcia krwi [26]. Kłopoty z miesiączką mijają, gdy chora przestaje stosować niebezpieczne metody, jakimi są głodówki, wyczerpujące ćwiczenia fizyczne, wymiotowanie, nadużywanie środków moczopędnych i przeczyszczających [28]. Bulimia może być przyczyną kłopotów z zajściem w ciążę, a podobnie jak w jadłowstręcie psychicznym, przyczyną niepłodności jest stały brak jajeczkowania. Tak jak anorektyczki, kobiety z bulimią powinny unikać ciąży, gdyż jest ona zagrożona ryzykiem poronienia lub przedwczesnego porodu. Jeśli dojdzie już do ciąży i do porodu, bulimiczka jest narażona znacznie bardziej niż inne kobiety na depresję poporodową – wymaga wtedy fachowej pomocy psychologa, a także dodatkowego wsparcia najbliższych [28].
Zakończenie
Płodność kobiety jest darem, spełnieniem powołania do macierzyństwa. Matki są wyposażone w naturalne uczucia: dają dziecku bezgraniczną miłość, troskę, obecność, poświęcenie. Jednak wiele z nich poddaje się dążeniu do szczupłości, pogrążając się w walce o idealne ciało na śmierć i życie. Zagłuszają swoją wrodzoną potrzebę kobiecości, bez względu na efekty, które mogą być niebezpieczne, upośledzając funkcjonowanie całego organizmu do końca życia.
Zarówno anoreksja, jak i bulimia to dwa szkodliwe zaburzenia, zagrażające chorym, ale także pośrednio bliskim tych osób. Znane są poważne następstwa zaburzeń odżywiania i ich wpływ na płodność. Kobiety z tymi zaburzeniami, nawet gdy zawierają związki z mężczyznami, dwukrotnie częściej pozostają bezdzietne. Wyniki badań pokazują, że zaledwie jedna czwarta anorektyczek po wyzdrowieniu ma regularne owulacje. Zaś kobiety wyleczone z jadłowstrętu dwa razy częściej pozostają samotne i nie tworzą związku małżeńskiego, w porównaniu do kobiet nie mających w przeszłości doświadczeń z zaburzeniami odżywiania. Głodzenie się przez spożywanie minimalnej ilości pokarmów lub całkowite niejedzenie w celu zachowania szczupłej sylwetki jest dla anorektyczek celem, który przesłania inne rzeczy. Charakterystyczne w wieku dojrzewania poszukiwanie własnej tożsamości i autonomii dla wielu dziewcząt w obecnych czasach osiągane jest poprzez drogę niejedzenia. Nieadekwatna samoocena osób z anoreksją względem własnego ciała wynika ze zmian dokonujących się w okresie dojrzewania, a także z uwarunkowanych kulturowo, obowiązujących obecnie wzorców urody i sylwetki męskiej i kobiecej, propagowanych i kształtowanych przez mass-media. W zakresie pomocy młodym w prawidłowym dojściu do dorosłości, bez lęku i uciekania się do niszczących metod (bulimia, anoreksja, inne zaburzenia psychiczne), najwięcej mogą zdziałać rodzice. Rozmowa jest kluczową sprawą, gdyż uczy wyrażania swoich stanów emocjonalnych. Otwarte wyrażanie uczuć, bez zakazów, krytykowania, oskarżania czy wyśmiewania, jest bardzo pomocne dla młodych osób, podnosi ich poczucie wartości osobistej oraz pozwala na prawidłowe komunikowanie myśli, potrzeb.
Bulimia rozpoczyna się często w późniejszych nastoletnich latach lub we wczesnej dorosłości. Podobnie jak osoby z anoreksją, osoby z bulimią ujawniają skrajny poziom zamartwiania się odnośnie żywności, wagi ciała i sylwetki. Przy tym nieadekwatnie oceniają swoje kształty, ciało postrzegają jako większe niż jest rzeczywiście. Problemy z alkoholem i narkotykami są powszechne u osób z bulimią. Ucieczka przed problemami staje się łatwiejsza niż stawienie im czoła. Bliskie osoby powinny być wsparciem w trudnych chwilach i pokazać bulimiczkom inne, bardziej konstruktywne metody radzenia sobie z problemami dnia powszedniego, od których nikt nie jest woln
Anoreksja i bulimia to problem, który każdy przeżywa inaczej. Definicje, reguły, ramki nie są w stanie scharakteryzować ogromu zniszczeń fizycznych i psychicznych, jakie niosą ze sobą te choroby. Aby dotrzeć do osoby chorującej na bulimię czy anoreksję, należy podejść do niej z wrażliwością i empatią. Każdy posiada indywidualne cechy, które muszą być brane pod uwagę w procesie pomagania. Leczenie to najczęściej długotrwała terapia, w którą zaangażowane są całe rodziny. Najważniejsza jest jednak świadomość zagrożenia u samej osoby chorującej. Bez chęci wyzdrowienia nikt nie jest w stanie pomóc (ani lekarze, ani terapeuci, nawet najbliżsi). Często wystarcza czyjaś obecność, zrozumienie i wsparcie. Bulimia i anoreksja to wyniszczające, groźne choroby, z którymi trzeba walczyć, by wygrać życie.
Piękno macierzyństwa, pomniejszane przez współczesne poglądy feministyczne, jest wartością nadającą sens życiu kobiety. Wszelkie niszczące działania, poprzez stawianie wymagań osiągnięcia nienaturalnie szczupłej sylwetki – którą jako ideał przedstawiają obecnie mass-media – są zaprzeczeniem ważności bycia matką we współczesnym świecie. Młode osoby z nieukształtowaną psychiką są podatne na zapewnienia środków masowego przekazu o sukcesie w momencie osiągnięcia rzekomo idealnego ciała. Rzekomo, ponieważ pojęcie piękna jest względne. Współcześnie, w dobie Internetu i rozwoju programów graficznych, bez trudu można wykreować piękne ciała. Są to ataki wymierzone przeciwko rodzinie, by jak najwięcej młodych decydowało się na samotne życie (moda na singli). Będąc niezależni, stają się tak naprawdę uzależnieni od pracy, używek, gdyż w pewnym momencie nie radzą sobie z życiem w pojedynkę.
Anoreksja jest zarówno wytworem kultury, jak i protestem przeciwko narzuconej przez nią zasadzie, że młoda kobieta musi być piękna.
Piśmiennictwo:
Starzomska M., Anoreksja. Trudne pytania, Kraków 2006, s. 95 – 97.
Barnhill J., Taylor N., A jeśli to… zaburzenia odżywiania, Warszawa 2001, s. 15 – 44.
Kendall P. C., Zaburzenia okresu dzieciństwa i adolescencji, Gdańsk 2004, s. 123 – 137.
Jablow M., Na bakier z jedzeniem. Anoreksja, bulimia, otyłość, Gdańsk 1993, s. 27 – 39.
Pilecki M., Historia zaburzeń odżywiania się, w: B. Józefik, Anoreksja i bulimia psychiczna. Rozumienie i leczenie zaburzeń odżywiania się, Kraków 1999, s. 17 – 22.
Włodarczyk M., Współczesne Oblicze Anoreksji,
http://www.ppp1.wroc.pl/anoreksja.pdf (01.08.2010).
Rajewski A., Zaburzenia odżywiania się, Przewodnik Lekarza 2003, 6, 3, s. 110 – 115.
Mikołajczyk E., Samochowiec J., Cechy osobowości u pacjentek z zaburzeniami odżywiania, Psychiatria 2004, 1, 2, s. 91 – 95.
Brytek-Matera A., Rybicka-Klimczyk A., Wizerunek ciała w anoreksji i bulimii psychicznej, Warszawa 2009, s. 11 – 43.
Apfeldorfer G., Anoreksja, bulimia, otyłość, Katowice 1999, s. 29 – 55.
Jablow M., Na bakier z jedzeniem. Anoreksja, bulimia, otyłość, Gdańsk 1993, s, 46 – 62.
Dalecka M., Odchudzanie nastolatek, Wrocław 2000, s. 11 – 13.
Kulig J., Romantyczny wizerunek kobiety w poezji zaklęty, Modelowe Nauczanie 2005, 9, http://modn.opole.pl/modelowe-nauczanie/archiwum/90-92005_9 (05.08.2010).
Żak-Bucholc J., Ideał kobiecego ciała, http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4742 (09.08.2010).
Barnhill J., Taylor N., A jeśli to… zaburzenia odżywiania, Warszawa 2001, s. 45 – 71.
Komorowska A., Dojrzewanie płciowe, w: A. Komorowska (red.), Ginekologia wieku rozwojowego, Warszawa 1991, s. 20 – 47.
Niesłuchowska-Frydrych B., Fizjologia narządu rodnego kobiety, w: W. Gumułka, W. Rewerski (red.), Encyklopedia zdrowia, t. II, Warszawa 1994, s. 1837 – 1846.
Kurzawa R., Ciepiela P., Szołomicka-Kurzawa P., Niepłodność małżeńska – przegląd metod leczenia, powikłań, uwarunkowań społecznych i etycznych widzianych z perspektywy lekarza zajmującego się rozrodem wspomaganym medycznie, Kwartalnik Życie i Płodność 2008, 2 – 3, s. 27 – 36.
Sobol E.(red.), Słownik języka polskiego, niepłodny, Warszawa 1997, s. 500.
Chrzan M., Brzemienna w skutki psychoterapia, Charaktery 2006, 1, s. 66 – 67.
Rysiewicz Z. (red.), Słownik wyrazów obcych, dieta, Warszawa 1964, s. 156.
Instytut Żywności i Żywienia, Zasady prawidłowego żywienia, http://www.izz.waw.pl/ (29.08.2010).
Usiarczyk A., Dieta płodności, http://ebobas.pl/artykuly/czytaj/504/starania-o-dziecko/dieta-plodnosci (09.08.2010).
Baranowska B., Anorexia nervosa – jadłowstręt psychiczny, Rehabilitacja 1994, nr 8, s. 52 – 57.
Jagielska G., Wolańczyk T., Osuch B., Zaburzenia miesiączkowania w jadłowstręcie psychicznym, Psychiatria polska 2010, t. XLIV, 2, s. 277 – 286.
Abraham S., Llewelyn-Jones D., Bulimia i anoreksja, Warszawa 1999, s.108 – 169.
Chludzińska L., Anoreksja a płodność,
http://mam-efke.pl/articles.php?article_id=47 (05.08.2010).
Abraham S., Llewelyn-Jones D., Bulimia i anoreksja, Warszawa 1999, s. 170 – 229.
Streszczenie:
Zaburzenia odżywiania dotykają obecnie coraz większą liczbę młodych dziewcząt. Mimo że pierwsze opisy anoreksji pojawiają się już we wczesnym średniowieczu, bulimii w II w. n.e, a na przestrzeni wieków ideał kobiecych kształtów zmieniał się, to dopiero koniec wieku XX zaobfitował w gwałtowny wzrost tych zaburzeń. Przyczyn upatruje się w społecznym nacisku na perfekcjonizm i propagowanie szczupłej sylwetki. Także pewne cechy osobowościowe dziewcząt oraz relacje rodzinne sprzyjają temu, że dana osoba zaczyna chorować na zaburzenia jedzenia. Problemy z odżywianiem bardzo mocno wpływają na płodność kobiet. Zarówno dziewczętom, jak i dorosłym kobietom potrzebne jest wsparcie i troska najbliższych, by chciały i umiały porzucić destrukcyjne zachowania anorektyczne czy też bulimiczne.
Źródło: Życie i Płodność 1/2012