Niepłodność- choroba czy objaw?

Pary, które nie mogą zajść w ciążę przez dłuż­szy czas (dwa lata wg defi­ni­cji WHO) czę­sto sły­szą przy­tła­cza­jacą dia­gnozę - nie­płod­ność. Wielu gine­ko­lo­gów pro­po­nuje wów­czas szyb­kie roz­wią­za­nie - zapłod­nie­nie in vitro (IVF). Jest to jakieś wyj­ście, ale czy opty­malne? Czy ból stawu jest dia­gnozą? Oczy­wi­ście, że nie, jest tylko obja­wem reu­ma­ty­zmu. Tak samo jest z nie­płod­no­ścią. Nie jest ona pro­stym roz­po­zna­niem, lecz naj­czę­ściej wyni­kiem jed­nego, lub wię­cej zabu­rzeń, które unie­moż­li­wiają, bądź znacz­nie czę­ściej po pro­stu utrud­niają zaj­ście w ciążę (ogra­ni­czona płod­ność, ang. sub­fer­ti­lity).

Nie­płod­ność nie jest roz­po­zna­niem, lecz wyra­zem naj­czę­ściej kilku sta­nów cho­ro­bo­wych, które, jeśli odpo­wied­nio zdia­gno­zo­wane, dopro­wa­dzą do przy­wró­ce­nia płod­no­ści”- Dr Phil Boyle, Ireland

Nie­płod­ność — dla­czego dia­gno­styka jest tak skomplikowana?

Pro­blemy z płod­no­ścią mogą mieć źró­dło w czyn­niku męskim (coraz czę­ściej), żeń­skim, bądź obu jed­no­cze­śnie. Zdia­gno­zo­wa­nie czyn­nika męskiego jest sto­sun­kowo pro­ste. Męż­czy­zna pod wzglę­dem płod­no­ści jest nie­zmienny i nie­zbyt skom­pli­ko­wany — żad­nych cykli mie­siącz­ko­wych, żad­nych wahań hor­mo­nal­nych itd. Bada­nia nasie­nia można zro­bić nie­malże o każ­dej porze dnia i nocy i uzy­skać wia­ry­godny wynik. W przy­padku kobiet sytu­acja jest nieco bar­dziej skom­pli­ko­wana. Kobieta zmienna jest. Z powodu cyklu mie­siącz­ko­wego, poziomy hor­mo­nów są rożne w każ­dej fazie cyklu. Wyko­nu­jąc więc bada­nia hor­mo­nalne nie uzy­ska się wia­ry­god­nych wyni­ków, jeśli nie ma pew­no­ści dokład­nie w któ­rej fazie cyklu były one wyko­nane (mam tu na myśli głów­nie bada­nia hor­mo­nalne po owu­la­cji). Z tego powodu nie­jed­no­krot­nie łatwiej jest kobietę zakwa­li­fi­ko­wać do pro­gramu zapłod­nie­nia poza­ustro­jo­wego, niż brnąć dalej tą krętą drogą z licz­nymi prze­szko­dami. Pro­blem w tym, że wiele tych zabu­rzeń, które pro­wa­dzą do nie­płod­no­ści, nie jest roz­po­zna­wana i leczona.

NaProTechnology

W ostat­nich latach w Omaha, Nebra­ska, powstał sys­tem, który pozwala bar­dzo pre­cy­zyj­nie okre­ślić czas owu­la­cji, a co za tym idzie, w odpo­wied­nim cza­sie wyko­nać bada­nia oraz włą­czyć odpo­wied­nie lecze­nie. Nazywa się Cre­igh­ton Model Sys­tem, i jest oparty na obser­wa­cji cyklu przez pacjentkę. Obser­wa­cje te pozwa­lają na bar­dzo pre­cy­zyjne okre­śle­nie czasu owu­la­cji oraz ilo­ści i jako­ści śluzu z szyjki macicy. Plem­niki pły­wają w ślu­zie szyj­ko­wym. Jeśli jest go za mało, bądź jakość jego nie jest zado­wa­la­jąca, to można to porów­nać do ryby, która pływa po dnie wyschnię­tego jeziora. Jest jesz­cze jedna wielka zaleta obser­wa­cji cyklu wg Modelu Cre­igh­tona – z kart obser­wa­cji można roz­po­znać liczne zabu­rze­nia powo­du­jące nie­płod­ność. A jak można leczyć te zabu­rze­nia? Odpo­wiedź jest pro­sta. Tym zaj­muje się NaProTechnology.

Więcej na stronie autora lek. Jana Olka:

www.fertilitydebate.com

POLECAMY